1 Apr 2014

Tenerife part II

Piszę tego posta jakiś trzeci raz... wszystko dlatego, że zdjęcia ładują się godzinami a ja o tym zapominam i wyłączam komputer zanim się załadują... brawo ja. No cóż podejście chyba czwarte.
Swoją drogą wiem, że dość rzadko tu bywam, ale nie zamierzam rezygnować z tego bloga. Pojawiam się gdy mam jakieś ciekawe zdjęcia co zdarza się o wiele rzadziej niż  bym chciała :( . Ale jak wiele razy podkreślałam, lubię wracać do starych zdjęć, więc zrobię co w mojej mocy, żeby było ich tu jak najwięcej :)
Co u mnie? Właśnie skończyłam brać drugi antybiotyk. Przez 2 tyg żyłam niczym zombie. Teraz nadrabiam i niestety trochę tego jest... Ale jest wiosna, jest już ciepło i powoli wychodzę z zimowej depresji. Byle do przodu.
Niebawem wrzucę jeszcze jedną serię zdjęć - w ramach projektu z polskiego fotografowałam jeden kadr przez długi okres czasu (dwa miechy około). Myślałam, że efekt będzie lepszy, no ale i tak ciekawe doświadczenie ;)
No to wrzucam resztę zdjęć z Teneryfy:

                                              Tu wyżej kawka arabica a niżej awokado :)
                               Poniżej trzy fotki z wulkanu El Teide - na wysokości 3700mnpm!





     Niżej ja sekundę przed tsunami heh (tylko przez kilka sekund myślałam, że złamałam kręgosłup po  uderzeniu fali, więc spoko:P )















BONUS :D wprawdzie niezwiązany z Teneryfą, ale szczegół :P 
To ja w roli Kordiana! Pierwszy raz grałam faceta i było śmiesznie, bo na szczęście tak miało być :D
Czekam z niecierpliwością na więcej takich ciekawych ról ;)

Spadam do dojcza i historii :(

No comments:

Post a Comment