26 Jan 2013

Gran Canaria

Mamy godzinę 15.21 a ja leżę jeszcze w łóżku! Właśnie skończyłam oglądać ostatni odcinek Glee (genialny, as always) i powinnam się zabrać za sprzątanie domu, ale robię wszystko aby tego nie robić, tak więc stwierdziłam, że powstawiam zdjęcia z Gran Canarii.

Spędziłam tam pierwszy tydzień ferii. Wszystkie prognozy nie przewidywały więcej niż 22 stopni (a niektóre pokazywały 15!) więc nieco smutna zabrałam mnóstwo swetrów. Na szczęście nic się nie sprawdziło! Temperatura dochodziła do 29 stopni! Muszę przyznać, że naprawdę wypoczęłam. Zabrałam mnóstwo książek między innymi biografię Audrey Hepburn, którą serdecznie polecam. Cieszę się, że chociaż na tydzień mogłam odpocząć od minusowej temperatury i życia "w biegu".

No, to kilka zdjęć :)


















No, to czas zabrać się za sprzątanie! :( Ale szczerze mówiąc, wolałabym dziesięć razy wysprzątać dom, zamiast wrócić w poniedziałek do szkoły... 

24 Jan 2013

me :)

Cześć. Czas zacząć to wszystko jakoś - po raz nie wiem który i jak zawsze nie wiem jak.
Potraktuję ten blog jak pamiętnik, coś do czego będę wracać i śmiać się ze swoich marnych umiejętności pisarskich i fotograficznych ;) Chciałabym, żeby ten blog był podróżniczy, ale wtedy dodawałabym posty kilka razy w roku... Może kiedyś ;)
Nie lubię pisać o sobie, więc niech te obrazki pokażą jaka jestem i co lubię, tak na początek.
























































                                                                            BILLY<3





To ostatnie jest soo true...