Spędziłam tam pierwszy tydzień ferii. Wszystkie prognozy nie przewidywały więcej niż 22 stopni (a niektóre pokazywały 15!) więc nieco smutna zabrałam mnóstwo swetrów. Na szczęście nic się nie sprawdziło! Temperatura dochodziła do 29 stopni! Muszę przyznać, że naprawdę wypoczęłam. Zabrałam mnóstwo książek między innymi biografię Audrey Hepburn, którą serdecznie polecam. Cieszę się, że chociaż na tydzień mogłam odpocząć od minusowej temperatury i życia "w biegu".
No, to kilka zdjęć :)
No, to czas zabrać się za sprzątanie! :( Ale szczerze mówiąc, wolałabym dziesięć razy wysprzątać dom, zamiast wrócić w poniedziałek do szkoły...